Czas na Walentynkową miłość!
Każda pora jest dobra na zakochanie się… w zapachu!
Walentynkowe aromaty niekoniecznie muszą być skapane w czerwieni i różu, choć i te polecam. A może zagracie kontrastami? Czerń i biel! Może pokochacie naturę? Podzielicie się Frustracją… a może Opiekuńczą Wodą? W razie problemu z wyborem zawsze warto postawić na klasykę, np. wyrażaną Deklaracją Miłości.
Love Chopard to wizualnie walentynkowy hit! A co kryje w środku? Różę, różę i jeszcze raz różę! Czyli jak najbardziej w temacie. A żeby nie było banalnie królową kwiatów wspierają tu nuty przyprawowe (cynamon), słodkie (kakao, miód) i drzewne (cedr, paczula, sandałowiec). Marzenie niejednej kobiety!
Lubicie się dzielić zapachami? To takie romantyczne i intymne! Postawcie na kontrast! Sięgnijcie po czarny pieprz od Serge’a Lutensa lub szalenie czysty zapach dla dwojga Ego Stratis Juliette Has a Gun. Ten ostatni to piżmowo-cytrusowa chmurka okraszona kroplą morskości i… jagodowego dżemu.
Frustracja nigdy nie pachniała tak dobrze! Najnowsza propozycja domu Etat Libre d’Orange to waniliowy raj, w którym poczujecie bardzo ciekawy akord orzechowo-kasztanowy. Wspaniale otula i ociepla, a przecież nie wiadomo ile jeszcze przyjdzie nam czekać na wiosnę. Gdyby dopadła was jednak prawdziwa frustracja, nie wahajcie się użyć innego zapachu tej przewrotnej paryskiej marki – Eau de Protection. Od trzynastu już lat zachwyca damskie i męskie nosy klasyczną, elegancką – ale nie pozbawiona zadziorności – mieszanką róży i paczuli. Wspomnianego pazura zapewniają imbir i pieprz umieszczone w nutach głowy.
Wolicie klimaty zielone? Proszę bardzo! Całe trio Les Simples Roos & Roos przenosi nas swoimi aromatami na łono natury. Szczególnie polecam kompozycję autorstwa Dominique’a Ropiona Malamata. Za jej świeżo-zielony, ale i kwiatowy charakter odpowiadają m.in. mięta, galbanum, żywica mastyksowa, konwalia, absynt i… siano. W końcu jakoś tę wiosnę trzeba przywołać!
A co dla panów? Najlepsze z najlepszych czyli klasyka w wydaniu Cartier. Czy wiecie, że we flakon Declaration wpisany jest kształt serca? Faceci często mają problem z miłosnymi deklaracjami, ale z tym absolutnie bestsellerowym zapachem z 1998 roku i to pójdzie im jak z płatka. Cytrusy, kardamon, cedr i wetyweria… wszystko co najlepsze dla faceta! Od zawsze i na zawsze w mojej kolekcji!
Jeśli wolicie jednak coś bardziej współczesnego postawcie na męską nowość od Boucheron - Singulier. Ta świeżo-drzewna kompozycja podana w eleganckim granatowym flakonie jest jak najbardziej osadzona w aktualnych trendach. Grejpfrut i jałowiec ożywiają, geranium i lawenda dodają aromatycznej głębi, a drzewna baza sprawia, że poczujesz go na jego skórze przez długie godziny.
Kochajcie się i kochajcie perfumy!
To na które dacie się skusić?